Często korzystanie z czyjejś pomocy postrzegamy jako słabość. Tymczasem, w moim gabinecie nie spotykam ludzi słabych. Przeciwnie, spotykam ludzi silnych i odważnych, którzy nie boją się przyjrzeć swojemu życiu i nie wahają się wprowadzić w nim zmian.
Praca w moim zawodzie udowodniła mi wielokrotnie, że osoby, które uważają się za słabe i nieradzące sobie, tak naprawdę bywają o wiele silniejsze od tych, które w towarzystwie i życiu zawodowym grają pierwsze skrzypce. Cóż, pozory mylą, aż trudno uwierzyć, jak często.
Największą satysfakcję w mojej pracy przynosi mi obserwowanie, jak moi pacjenci przekuwają słabość w siłę, porzucają ograniczenia, które wcześniej sami sobie narzucili i zaczynają czerpać życie garściami.
Przekonanie, że muszę poradzić sobie sam, choćby nie wiem co, jest brnięciem w ślepą uliczkę.
Moim pacjentom staram się dostarczyć narzędzi i wiedzy, dzięki którym są w stanie stawić czoła swoim problemom. Pracuję w nurcie psychoterapii poznawczo-behawioralnej, dzięki której wspólnie osiągamy dobre rezultaty w stosunkowo krótkim czasie.